środa, 5 marca 2014

Forrest Gump.

Nie wiele jest filmów, które potrafią bawić i wzruszać jednocześnie. W chwili, gdy świat ujrzał ten film od razu stał się on klasyką. Ciekawa i wzruszająca fabuła, świetna reżyseria i piękne zdjęcia. Nie jest to kolejna durna komedyjka dla nastolatek oraz nie jest to film po którym obejrzeniu dostaje się oczopląsu i nie wiadomo o co w nim chodzi. Niesie on przesłanie, które większość ludzi potrafi zrozumieć, jeśli czegoś pragniemy, to nic nie jest w stanie nam przeszkodzić, a my powinniśmy dążyć do wyznaczonego celu. Film jest pełen sekwencji, które na długo zapadną Wam w pamięć. 



Gatunek: Dramat
Reżyseria: Robert Zemeckis
Scenariusz: Eric Roth
Produkcja: USA


Film opowiada o lasach Forresta Gumpa, prostego i nie zbyt mądrego człowieka, który pragnie miłości swojej najlepszej przyjaciółki Jenny. Film jest jakby wspomnieniami bohatera, opowiada on historię swojego życia przypadkowym osobom w parku. Dowiadujemy się że jego życie nie było proste, a wszystko co robił Forrest, robił dla przyjaciółki Jenny. W całym filmie najważniejsza jest osoba głównego bohatera. Forrest, nie był zbyt mądry, a jego inteligencja była poniżej normy, 75 IQ. Był poważnie upośledzony umysłowo, miał niedowład nóg, mało troskliwą matkę, a ojca w ogóle nie znał. Lecz w jego głupocie kryła się mądrość o swojej wartości i uczuciach. Zawsze robił to co mu kazano oraz nigdy nie zważał na konsekwencje. Nie był zbyt mądry, ale miał dobre serce, był bardzo wyrozumiały i potrafił kochać. 

Mimo tego, że był upośledzony, łatwowierny i miał niedowład nóg, jego życie było ciekawsze od bardziej inteligentnych i utalentowanych osób. Zostało on gwiazdą footballu, mistrzem świata w ping-pongu, podróżnikiem i bohaterem wojennym. Był w wielu miejscach na świecie oraz poznał wiele legendarnych postaci. Jego historia to dowód, że nie ma przeszkód, które zniszczyły by nasze marzenia. Forrest zakochany w swojej przyjaciółce, walczył o to by po latach znów ją spotkać. Historia Forresta Gumpa jest pełna uroku i ciepła. Jego postać bardzo mnie zafascynowała, a ja wolałabym mieć jego serce niż umysł jakiegoś zarozumiałego mędrca. 
Wydaję mi się, że  film "Forrest Gump" to jeden z filmów, które należy zobaczyć przynajmniej raz w życiu, a także wracać do niego po to, aby przypomnieć sobie, że marzenia są po to by je realizować. A zdanie, które pojawia się w filmie "Biegnij, Forest, biegnij", jest jakby zwrotem do każdego widza, aby się nie poddawał, szedł przed siebie i nie oglądał się na przeszłość. Ludzie powinni szukać swojej drogi na Ziemi, wybierać i robić to, czego los od nich wymaga, bo przecież "życie jest jak pudełko czekoladek - nigdy nie wiadomo, na co się trafi". 

wtorek, 4 marca 2014

Skazani na Shawshank.

Jest wiele filmów, które wywołują ciarki na plecach bądź sprawiają, że serce zaczyna bić szybciej lub że pierś wypełnia głęboki oddech. Filmy, które wycisną z oczu łzy, albo wywołają szczery uśmiech na twarzy. Jeśli lubisz gdy film wywołuje te wszystkie emocje, dobrze trafiłeś. Takim arcydziełem jest bez wątpienia film "Skazani na Shawshank", który widziałam wiele razy i z całą pewnością nie odmówię sobie przyjemności, by zobaczyć go ponownie.



Gatunek: Dramat
Reżyseria: Frank Darabont
Scenariusz: Frank Darabont
Produkcja: USA

"Skazani na Shawshank", to szokująca historia człowieka skazanego na dożywocie za zabicie żony i jej kochanka, w więzieniu o zaostrzonym rygorze, tytułowym Shawshank. Do końca nie wiemy, czy popełnił te zbrodnie, ale prawdopodobnie jest niewinny. Nie ma on żadnej perspektywy na przyszłość, a jego pierwsze chwile w więzieniu okazują się ciężkie. Więzieniem rządzi psychopatyczny naczelnik oraz strażnicy, którzy są na jego każde skinienie palca. Mimo wszystko Andy - główny bohater, odnajduje się w więziennym życiu i zdobywa przyjaciół, chociaż jest człowiekiem zamkniętym w sobie, który nie zwraca na siebie uwagi. Ciekawą postacią jest kumpel Andy'ego, Red, którego zagrał Morgan Freeman. Jest on starym i dobrze znanym więźniem, który nazywa siebie "jedynym winnym w Shawshank", ale jednym z niewielu, którzy marzą o wolności. Reżyser stopniowo powiększa przyjaźń łącząca dwóch bohaterów, którzy się nawzajem dopełniają. Jeden jest starszym panem, który potrafi wszystko załatwić, a drugi jest typem intelektualisty, który wszystkie swoje ruchy dokładnie analizuje, żeby nie wpaść w nie potrzebne tarapaty. Pewnego razu Andy przypadkiem pomaga naczelnikowi w uniknięciu spłacenia podatku. Naczelnikowi spodobało się że ma w swoim więzieniu bankiera, który teraz będzie mu pomagać, główny bohater wypełniał zeznania podatkowe strażników i naczelnika, pomaga mu także w oszustwach i w ukrywaniu łapówek. Wszystko kończy się na tym, że do Showshank trafia młody chłopak, a w porze lunchu opowiada wszystkim jak tutaj trafił, powiedział że kiedyś zabił pewną kobietę i jej kochanka, a za zabójstwo został oskarżony jakiś bankier. Andy widzi szansę dla siebie, aby oczyścić się z zarzutów. Naczelnik nie zamierza mu w tym pomagać, ponieważ jest dla niego zbyt cenny i wie za dużo o jego przekrętach. Andy postanawia uciec. 
Film posiada bardzo dużą ilość wątków, a akcja nie skupia się na jednym działaniu, a na wielu, które razem doskonale oddają więzienne życie. Film przez cały czas trzyma a w napięciu głownie dzięki muzyce, która ją buduje z połączeniem więziennych odgłosów, takich jak np. dźwięk zamykanej celi. Przekazuje on bardzo dużo prawdy o życiu oraz pokazuje jak duże piętno pozostawia po sobie trudna przeszłość. "Skazani na Showshank" to znakomita opowieść ukryta w fabule i bohaterach, przepełniona jest symboliką i wyobraźnią. Dzieło dostarcza wiele inspiracji dla duszy i serca. Przypomina o tym, że nawet gdy jest naprawdę źle, nie powinniśmy porzucać nadziei. Warto obejrzeć ten film ze względy na chociażby jego tajemniczość i prawdziwość przekazu. 

poniedziałek, 3 marca 2014

Leon zawodowiec.

Cześć! Dziś film, który skupia się na relacji pomiędzy nastoletnią dziewczynką, a płatnym zabójcą. Na pewno większość z Was już wiem o jakim filmie mówię. Film pokazuje, co to znaczy prawdziwa współpraca, okazał się on strzałem w dziesiątkę między innymi dzięki najbardziej rozpoznawalnemu francuskiemu aktorowi. Luc Besson stworzył arcydzieło, które jest klasykiem filmu akcji. 


Gatunek: Kryminał
Reżyseria: Lec Besson
Scenariusz: Lec Besson
Produkcja: Francja

Film przedstawia relację miedzy dwunastoletnią dziewczynką, a zawodowym mordercą.
Leon - samotnik, analfabeta, płatny zabójca, a jego jedynym przyjacielem jest mała roślinka
Matylda - dziewczynka wywodząca się z patologicznej rodziny, paląca papierosy i pijąca alkohol dwunastolatka. 
Na pozór żyją oni w dwóch różnych światach, a łączy ich to, że mieszkają obok siebie.
Ojciec Matyldy ma problemy z mafią, co kończy się tragicznie dla całej rodzin. Grupa skorumpowanych policjantów wdziera się do mieszkania i zabija wszystkich prócz Matyldy, która akurat wyszła do sklepu. Dziewczyna wracając chroni się u swojego spokojnego sąsiada, Leona, który na początku nie chciał zaopiekować się Matyldą. Okazuje się że Leon jest zawodowym zabójcą, a na dodatek jest mistrzem w swoim fachu. Dwunastolatka postanawia się zemścić na mordercach swojej rodziny, więc zawiera z Leonem układ, on pomoże jej się zemścić i nauczy posługiwać się bronią, a ona jego czytać i pisać.

Jest to kultowy film, który wykracza poza wszelkie kryteria kina sensacyjnego. Powstało on w roku 1994, a potrafi wzbudzić emocje w każdym pokoleniu. Ukazuje on przyjaźń między zawodowym zabójcą, które okazuje się wrażliwym człowiekiem, który pije mleko oraz kocha swój kwiatek, a 12latką, która pali papierosy i pragnienie krwawej zemsty. Zachwyciło mnie w nim przede wszystkim to jak ukazuje prawdę o ludziach i świecie. Nie zawsze jest tak jak się nam wydaję, film pokazuje że pozory mogą mylić, a najwięksi "twardziele" mogą być wrażliwi. Film jest przeznaczony przede wszystkim dla widzów, którzy lubią kino sensacyjne, ale też dla tych którzy wolą dramaty czy horrory. Jeśli jeszcze nie widzieliście "Leona Zawodowca", to najwyższy czas, aby nadrobić zaległości. Ogromnie polecam ten film! 

niedziela, 2 marca 2014

Władca pierścieni.

Cześć wszystkim! 
Dziś recenzja jednej z najbardziej epickich trylogii. Jest to film przygodowy składający się z 3 części, które razem mają 683 minuty. Mam nadzieję że uda mi się Was przekonać do obejrzenia filmu, czy nawet do przeczytania książek, które na pewno dłużej zostaną Wam w pamięci. Działają one ogromnie na wyobraźnię, chociaż obejrzenie wcześniej filmu może być potrzebne, ponieważ w tych wszystkich wątkach dobrze jest przypasować imię do twarzy postaci. ;))





Gatunek: fantastyczny, przygodowy
Reżyseria: Peter Jackson
Scenariusz: Peter Jackson, Fran Walsh, Philippa Boyens
Produkcja: Nowa Zelandia, USA

Części trylogii:
Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia
Władca Pierścieni: Dwie wieże
Władca Pierścieni: Powrót króla

Każda cześć trylogii opowiada o Wojnie o Pierścień oraz o wędrówce hobbita Froda Bagginsa do Mordoru opisanej w powieści na podstawie książek J.R.R Tolkiena. Frodo musi zniszczyć Pierścień, a może to zrobić tylko w Szczelinach Zagłady, a w tym samym czasie, Sauron, czyli tytułowy władca pierścieni, rozpętuje wojnę. Pragnie zdobyć przedmiot, dzięki któremu będzie niepokonany. W filmie brakuje wielu wątków, które pojawiają się w książkach. Zrezygnowano z wielu postaci oraz przesunięto niektóre wydarzenia, które zmieniały zdarzenia. 

Władca pierścieni, trylogia która jest jedną z najlepszych ekranizacji powieści na świecie. Film jest bardzo ciekawy, posiada interesującą historię, doskonalą grę aktorską, efekty specjalne i muzykę, która idealnie wtapiała się w tło wydarzeń i aktualną akcję. Dobrani aktorzy w większości są nieznani, a świetnie odegrali swoje role. Wielkość tego filmu nie odzwierciedlają nagrody czy sprzedane bilety. Najważniejsza jest historia, która pozostaje w naszej pamięci na długo po obejrzeniu tego dzieła. Zachęcam wszystkich do obejrzenia filmu czy przeczytania książek. Pozdrawiam!

sobota, 1 marca 2014

Szkoła uczuć.

Film, który dzisiaj zrecenzuje poleciła mi moja przyjaciółka parę lat temu z wyrazem zdziwienia na ustach, że jeszcze go nie widziałam. Mimo, że byłam wtedy mała ten film wywarł na mnie ogromne wrażenie chociaż nie "wycisnął" ze mnie ani jednej łzy. Teraz kiedy już dorosłam i zrozumiałam go lepiej, porusza mnie za każdym razem, a ja lubię do niego wracać. 


Gatunek: melodramat
Reżyseria: Adam Shankman
Scenariusz: Karen Janszen
Produkcja: USA

W prawie każdej szkole istnieje podział na lepszych i gorszych, w tej o której jest mowa w filmie także istniało coś takiego. Landon jest lekkomyślnym, lekceważącym szkołę, nauczycieli i obowiązki chłopakiem, który kwalifikuje się do tych "lepszych", natomiast Jamie jest jego przeciwieństwem. Pewnego dnia chłopak dostaje karę i musi wziąć udział w szkolnym przedstawieniu, ma zagrać główną rolę wraz z Jamie. Landon zmuszony jest poprosić dziewczynę o pomoc w nauce roli, nastolatka zgadza się ale ma jeden warunek, chłopak nie może się w niej zakochać... 
Na początku w ogóle nie mogą się dogadać, jednak po pewnym czasie zaczyna się im coraz lepiej układać, a co więcej oboje się w sobie zakochują. Nastolatkowie czują się ze sobą szczęśliwie, spędzają każdą chwile razem i chcą żyć razem do końca życia. Na drodze do ich pełnego szczęścia, staje choroba Jamie - białaczka. Lekarze nie dają jej szans na przeżycie, a chłopak z miłości do niej próbuje spełnić jej wszystkie marzenia. Landon oświadcza się Jamie i niedługo po tym biorą ślub. Po 4 miesiącach Jamie umiera. 

"Szkoła uczuć" to niezwykła opowieść o miłości,  najbardziej nieoczekiwanej miłości która złączyła ze sobą dwie odmienne osoby. Nie jest to typowy "love story", ponieważ kończy się on tragicznie. Jest romantyczny i wywołuje naprawdę duże emocje. Mam nadzieję że wam także spodoba się historia młodych, zakochanych na śmierć i życie dwojga ludzi. Śmierć nie przekreśliła ich marzeń, każdy z nas chciałby przeżyć taką miłość, ale pewnie nie z takim zakończeniem. 

piątek, 28 lutego 2014

Siedem dusz.

Witam! Dziś recenzuje mój pierwszy film, nie będzie on idealnie przedstawiony, ponieważ jest to mój pierwszy raz. Wybrałam film, który ma bardzo ciekawe przesłanie, film w którym gra jeden z moich ulubionych aktorów, który przeważnie odgrywa rolę super bohatera, w którym ratuje świat. Tym razem będzie próbować odpokutować zniszczenie cudzego życia. 


Gatunek: dramat
Reżyseria: Gabriele Muccino
Scenariusz: Grant Nieporte
Produkcja: USA

„Bóg stworzył świat w siedem dni. Ja roztrzaskałem swój w siedem sekund”, tymi słowami rozpoczyna się opowieść Bena Thomasa. Główny bohater miał wspaniałe życie miał świetną pracę, narzeczoną oraz świetlaną przyszłość, jednak to wszystko zostaje mu odebrane kiedy pewnego dnia powoduje wypadek, w którym umiera jego narzeczona i 6 innych osób. Ben nękany wyrzutami sumienia postanawia że poświęci swoje życie by pomóc 7 przypadkowym osobom, który potrzebują pomocy, ale najpierw musi dowiedzieć się czy na to zasługują.
Ben jako pierwszemu pomaga swemu bratu, który jest chory na raka płuc, a do przeżycia potrzebuje przeszczepu dwóch płatów. Oddaje mu jeden z nich. Kilka miesięcy później oddaje prawą część wątroby Holly, kobiecie której nie zna, ale później utrzymuje z nią bliski kontakt. Podczas odwiedzin Holly, Ben spotyka w szpitalu młodego chłopca, który potrzebuje szpiku kostnego, oddaje mu go. Tutaj także ben poznaje Emily, dziewczyna która potrzebuje nowego serca. Chociaż ich znajomość nie rozpoczyna się dobrze, po pewnym czasie zaczyna coś między nimi iskrzyć. Mężczyzna pomaga także kobiecie bitej przez męża, oddaje jej domu, by mogła zamieszkać tam ze swoimi dziećmi. Kolejną osobom jest Ezra Turner, niewidomy pianista. Szóstą osobom jest George, mężczyzna w podeszłym wieku, któremu Ben oddaje nerkę. Pewnego dnia Ben popełnia samobójstwo. Zostaje on poparzony przez ośmiornicę w wannie z zimną wodą dlatego, jego serce wciąż pracowało i nadawało się na przeszczep.
Film "Siedem dusz" niesie w sobie istotne przesłanie, bardzo mnie poruszył i dał wiele do myślenia, ponieważ każdy z nas może pomagać innym. Czasem wystarczy bardzo niewiele by odmienić czyjeś życie... 


Film nie jest typowym wyciskaczem łez, ponieważ brakuje w nim scen romantycznych, są w nim pokazane problemy zwykłych ludzi oraz człowiek który staram się im pomóc. Przez cały film bardzo trudno jest się nam domyślić co skłoniło Bena do pomagania tym wszystkim obcym osobom oraz do popełnienia samobójstwa i oddawania organów. Jest to tajemnica, która towarzyszy nam przez cały czas oglądania filmu. Prawdy dowiadujemy się na samym końcu, dosłownie w 10 minutach końcówki filmu. Polecam ten film każdemu i zapewniam, że poświęcenie 2 godzin temu filmu, nie będzie czasem straconym.

czwartek, 27 lutego 2014

Pierwszy wpis, więc wypadałoby się przywitać...

Cześć, jestem Paulina i mam zamiar prowadzić bloga i recenzować filmy...

Trochę kiepsko to brzmi, pewnie dlatego że jest to moja pierwsza notka, a początki są najtrudniejsze.  Nie wiem czy na początek mam się przywitać czy zacząć recenzować. Boję się że będę pisać sztywno i skończę prowadzić tego bloga szybciej niż zaczęłam, ale jeśli dam radę i będę tutaj systematycznie zamieszczać moje recenzje w późniejszym czasie zacznę usuwać pierwsze notki, żebym nie musiała ze wstydu chować się pod biurko. Pierwszy wpis jest najgorszy, zdecydowanie. Powtarzam tylko te dwie czynności: piszę, usuwam, piszę, usuwam... ponieważ staram się, żeby wyglądało to jak najlepiej, a w mojej głowie kłębią się tylko naganne opinie o tym co już napisałam. 

A oto mój blog!
Od dziś będę tutaj recenzować filmy, które zasługują na obejrzenie oraz krótko je streszczać. Filmy które może pomogą Wam w życiu, dzięki nim może odnajdziecie jakąś inspirację życiową czy zmienią Wasz tok myślenia na niektóre sprawy. Mam nadzieję że nie poddam się i nie przestanę prowadzić tego bloga po 2 dniach. ;) Trzymajcie za mnie kciuki! Pozdrawiam.