sobota, 1 marca 2014

Szkoła uczuć.

Film, który dzisiaj zrecenzuje poleciła mi moja przyjaciółka parę lat temu z wyrazem zdziwienia na ustach, że jeszcze go nie widziałam. Mimo, że byłam wtedy mała ten film wywarł na mnie ogromne wrażenie chociaż nie "wycisnął" ze mnie ani jednej łzy. Teraz kiedy już dorosłam i zrozumiałam go lepiej, porusza mnie za każdym razem, a ja lubię do niego wracać. 


Gatunek: melodramat
Reżyseria: Adam Shankman
Scenariusz: Karen Janszen
Produkcja: USA

W prawie każdej szkole istnieje podział na lepszych i gorszych, w tej o której jest mowa w filmie także istniało coś takiego. Landon jest lekkomyślnym, lekceważącym szkołę, nauczycieli i obowiązki chłopakiem, który kwalifikuje się do tych "lepszych", natomiast Jamie jest jego przeciwieństwem. Pewnego dnia chłopak dostaje karę i musi wziąć udział w szkolnym przedstawieniu, ma zagrać główną rolę wraz z Jamie. Landon zmuszony jest poprosić dziewczynę o pomoc w nauce roli, nastolatka zgadza się ale ma jeden warunek, chłopak nie może się w niej zakochać... 
Na początku w ogóle nie mogą się dogadać, jednak po pewnym czasie zaczyna się im coraz lepiej układać, a co więcej oboje się w sobie zakochują. Nastolatkowie czują się ze sobą szczęśliwie, spędzają każdą chwile razem i chcą żyć razem do końca życia. Na drodze do ich pełnego szczęścia, staje choroba Jamie - białaczka. Lekarze nie dają jej szans na przeżycie, a chłopak z miłości do niej próbuje spełnić jej wszystkie marzenia. Landon oświadcza się Jamie i niedługo po tym biorą ślub. Po 4 miesiącach Jamie umiera. 

"Szkoła uczuć" to niezwykła opowieść o miłości,  najbardziej nieoczekiwanej miłości która złączyła ze sobą dwie odmienne osoby. Nie jest to typowy "love story", ponieważ kończy się on tragicznie. Jest romantyczny i wywołuje naprawdę duże emocje. Mam nadzieję że wam także spodoba się historia młodych, zakochanych na śmierć i życie dwojga ludzi. Śmierć nie przekreśliła ich marzeń, każdy z nas chciałby przeżyć taką miłość, ale pewnie nie z takim zakończeniem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz